Powolnym ruchem , zapukałem w drzwi . Cisza . Zapukałem szybciej , tym razem głośniej . Cisza .
Pociągnąłem za klamkę . Zamknięte . Postanowiłem nie odpuszczać .
- Patricia ! - zacząłem krzyczeć , nie obchodziło mnie czy zbierze się tu tłum . - Wiem że tam jesteś . Otwórz !
Jednak dalej nikt nie odpowiadał , usłyszałem tylko jeden cichy kaszel , na jednym wdechu . Tak jakby ktoś bał się poruszyć .
- Patricia ! Przepraszam ! Nie wiem co powiedziałem , ale żałuje . Chciałbym się tylko dowiedzieć CO powiedziałem źle . Przecież wiesz że się droczyłem .
W tym momencie usłyszałem cichy dźwięk i pociągnąłem za klamkę . Drzwi były otwarte . Na łóżku siedziała dziewczyna , patrząca w okno z nieobecnym wzrokiem . Powoli do niej podeszłem . Siedziała odwrócona , tak że nie widziałem jej wyrazu twarzy .
- I po co tu jesteś ? - niespodziewanie , odezwała się cicho .
- Ponieważ , nie wiem co zrobiłem . Przecież wiesz że z tym jedzeniem to się z tobą droczyłem.
- Wiem .
- Więc nie rozu..... - już miałem ją zapytać , kiedy ona odwróciła się do mnie .
Jej oczy były zaczerwienione , i widać było że czarny tusz , rozlany na jej twarzy , został wytarty .
Usiadłem powoli obok niej . Nie kazała się odsuwać . Jedynie jęknęła .
- Więc skoro wiesz , to co powiedziałem ?
- W sumie NIC . W końcu nie wiedziałeś ....
- Ale...
- Eh , no bo moja mama umarła kiedy byłam mała .... - w tym momencie po policzku spłynęła jej łza .
Teraz już wszystko rozumiałem . Wtedy kiedy powiedziałem że poskarży się mamie ...
Palant ze mnie .
- Przepraszam , naprawde nie wiedziałam .
- Wiem .
Powili ją przytuliłem , nie protestowała .
I wtedy poczułem , że , muszę do niej coś czuć .... to byłoby nie realne gdyby to nie było "nic" .
Hej ! Jak wam się podobało . Sorki że musieliście tyle czekać . Ale od 2 miesięcy trenuje pływanie , więc mam teraz nagrawdę mało czasu :P Jeżdżę 3-4 razy w tygodniu ....
No ale o was nie zapomnę :*
Heh akcja się rozkręca :)
Dodatkowo myślę że opowiadanie raz w tygodniu , na pewno będzie :)
Pozdrowionka
~Pola~