wtorek, 24 czerwca 2014

Rozdział 18 - " Misja - zeswatać Peddie " Part 2/6

*Eddie*
Czułem jej zakłopotane spojrzenie na twarzy . Krucze , czarne , tajemnicze oczy ... zimne krwiste usta , pulsujące z każdym słowem . Nie wydawało mi się ... Wiedziałem ...do odpowiedzi może wrócę na końcu .
-No więc ... em... - zmyślała jakby z książki czytała - Amber zbugiła swój kolorowy błyszczyk ... ulubiony ... no i eeee Nina myślała że ty go ukradłeś ... i chciały .. eee ... go odebrać .
- Jasne - zrobiłem "brewki " po czym obydwoje zaczęliśmy się śmiać.
W pewnym momencie poczułem jakPatricia zaczęła drżeć . Dziwne . Dziewczyną zawsze jest zimno
Lub są zimne ... ale to tylko szczegół ... .
- Zimno Ci ?
- Nie ... no coś ty .
- Nie ... no coś ty - zacząłem ją przedrzeźniać i pokazywać do tego ruchy .
- Ej ! Nie przedrzeźniaj mnie karaluchu ! - zaczęła się denerwować . Moja rekacja ? Uśmiech .
- Ej ! Nie przedrzeźniaj mnie karaluchu ! - oj się wkurzyła .
Powoli podeszła do drzewa - patrzyłem dalej rozbawiony - Wzięła gałąź leżącą pod jej stopą - uśmiech znikał - zaczęła zbliżać się do mnie - powoli się odsuwałem - zrobiła ten znany z wszystkich horrorów uśmiech psychopatów  " zamorduje cię w mękach " . - puściłem się biegiem - ona za mną - zacząłem się drzeć  .
- Pomocy ! Wściekła psychopatka chce mnie zabić !
W pewnym momencie potknąłem się o konar drzewa . Patricia nie wyhamowała . Z wielką gałęzią  wylądowała wprost na mnie . Konarem uderzyła w moją głowę . Momentalnie zobaczyłem małe gwiazdki ponad oczami , i zrobiło się ciemno ... .




Nagle zerwałem się . Woda . Zostałem oblany wodą .
Nade mną zobaczyłem zatroskaną twarz Trudy .
- Obudził się ! Fabian nie musisz już dzwonić po karetkę .
- C-co sie stało ? - zapytałem drżącym głosem bo głowa mi strasznie nawalała ... .
W tej chwili Patricia weszła do pomieszczenia .
- Eddie ! Sorry , przez przypadek walnęłam cię kawałkiem .... drzewa .
W tej chwili wszystko sobie przypomniałem .
Syknąłem z bólu kiedy dotykałem górnej części ramienia,.

- Boli cię ramie ? - zapytała Patricia .
- Trochę ... ale to nic .
Podeszła i powili dotknęła ramienia , syknąłem .
- Mhm ... trochę ... pokaż to , trzeba to opatrzyć , zawołam Trudy .
- NIE !
- Oj no weź , boisz się opatrzenia rany ? Na głowie nie marudziłeś .
- Po pierwsze nie nie boje się . Po drugie : wtedy spałem !
Patricia westchnęła .
Nie dałem za wygraną . Ale mimo to ramie bolało coraz bardziej .
- No OK . Daj mi apteczkę  , to sam sobie to opatrzę .
- Ale ... OK , jak wolisz .
Podała mi białe pudełko i zaprowadziła do pokoju .
Wszedłem i powoli ściągnąłem podkoszulek . Poczułem .... OGIEŃ ?!?
Moje znamię ... paliło się ! Ale kiedy przyłożyłem rękę nic się nie stało . Taki samoistny ogień , ból...
Przez przypadek krzyknąłem
- Au !
- Eddie ! Eddie .
- Nic się nie dzieje nie musisz wchodzić ...
- Eddie ! - znowu syknąłem . Pozwoliłem jej wejść . Niech myśli co chce ...
- Ed... - zatkało ją ...
Po chwili jednak podeszła ... i spojrzała w moje oczy ... i tu wracamy do punktu wyjścia ... Ponownie ujrzałem, jej  krucze , czarne , tajemnicze oczy ... zimne krwiste usta , pulsujące z każdym słowem . Nie wydawało mi się ... Wiedziałem ... Zakochałem się ... .




Hej ! Sorki że tyle nie było rozdziału . Ale się postaram następny będzie szybko .

Heh pewnie widzicie nowy , piękny szablon . Na nim napis "Most important are the moments" ♥ Czyli " najważniejsze są chwile " . Ogólnie dziękuje szabloniarni ! Podoba wam się ? Skomentujcie i wyraźcie swoje zdanie . Przeszłam z totalnego różu , w granat :) Kocham takie klimaty , a tak jak mówiłam ten szablon był tylko zastępczy :)

Zaciekawiłam was rozdziałem ? Hehee tak Eddie przyznał się że  kocha Pat ♥ Szacun dla mnie hahaha  . No cóż jest rozdział przeciętny , nie dobry , nie zły . Bywało lepiej i gorzej ...

A i wgl na 4 000 mam dla was niespodziankę ! Dlatego tyle nie pisałam . Jestem w trakcie opowiadania specjalnego ... USP wygadałąm się ...
Sorry .

Pozdrowionka od Eddiego i Pat

~Pola~

piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział 17 - " Misja - zeswatać Peddie " Part 1 /6

  Dedykacja dla Madzi ♥  ( tak , tak dla ciebie ^^ )  I wszystkich którzy pomogli dobić do 3500 !!


*Nina*
Popatrzyłam na napis . Pisany starożytną czcionkom .

"W brązowookiej niewiaście znajdziesz tą jedyną . Rozbłyśnie światło z jej oka , a włosy powieją chłodem . Ramię Bastet znak kryć będzie , zaświeci się pod wpływem magii .... "

Po chwili sprawdziłam opis twarzy . Do żadnego z członków nie pasował .... ja mam niebieskie oczy i jestem wybraną .... Amber to ... AMBER ! Blondynka ! Mój wzrok zwrócił uwagę na kamienną twarz dziewczyny stojącej na rogu biblioteki  .
Powoli zwołałam wszystkich . Każdy wzrok odbijał się od księgi , nadsłuchując z ciekawością słów płynących z mojego głosu ..... .
Przeczytałam na głos tekst , po czym spojrzałam na ramie Patrici .
- Pat moż ... - nie dane mi było dokończyć
- Jestem Patricia , nie Pat , P-A-T-R-I-C-I-A mam ci przesylabować ?! powiedzieć ci jak się czyta ?
- STOP ! Więc Patricio - uśmiechnęła się lekko - mogłabyś pokazać mi swoje ramie . Wywróciła tylko oczami . Spojrzałam porozumiewawczo na Fabiana .
Patricia powoli ssunęła z ramienia skrawek bluzki z napisem  " I'm Fan Linking  Park " .
Jednak jej ramie było puste .




Mieliśmy już wracać kiedy Patricia westchnła.
Powoli odsłoniła ramie , po czym energicznie zaczęła "zdzierać " z niego tonę pudru.
Wszyscy otworzyli szeroko oczy .
-Wiecie .... mam takie małe znamie w kształcie kuli z 3 gwiazdkami w środku.... nienawidze go ..... .
- A niech mnie Kule biją  ( mało by brakło a Alfie trafił by kamieniem w Fabiana ) ! Nie można było od razu ! Jesteś bastet ! Na stówkę .
Wszystkich zatkało !
Alfie któy włąśnie wcinał czekolade ( nie wnikajmy skąd ją ma XD  ) , zakrztusił się i musieliśmy go ratować !
Ale Patricia wyglądała na jeszcze bardziej przerażoną . Zresztą co się dziwić . Zebrałam spotkanie Sibuny o 00.00 .
-Patricia , wszystko OK ?
- Emm .... tak ... jasne ....
Powoli ruszyliśmy do domu Anubisa




*Patricia *

Czułam się strasznie . Na zmiene przelewał mną zimny i ciepły pot . Śniły mi się koszmary ...
I to wcale nie tylko o mnie ....
Widziałam ....
Nie ukryje się ....
Nie skłamie , że nie wiem .
Jednak skłamałam ...
Widziałam .... Eddie ... miał takie samo znamię tylko , że z 5 - gwiazdkami .
Obudziłam się z krzykiem ....
- Patricio ! Nie czas na ucieczkę przed zemstą Victora ! - wymruczała tylko moja współlokatorka , po czym obróciła się do ściany , i usłyszałam ciche oddychanie , spokojnej Joy . Ile bym dała za takie życie ! Ale nie ! Najpierw rodzice .... rodzina .... szkoła ( ale to chyba diabeł każdego nastolatka ) <etc.oprócz tych co to studiują na Hogvardzie , Oxoforcie , Sopforcie . > . A teraz jeszcze problem z Bastet ? No ... i z Eddiem .... .

Powoli spojrzałam na zegarek i szybko ( oczywiście tak się tylko mówi , ponieważ trzeba to robić wolno , ale nie zbudzić Joy ) wymknęłam się na strych .
-No Pat na resz..... - zaczęła Nina - Co się stało ? - Zobaczyła moją bladą cere ....
- Bo ....Eddie on no ..... ten teges ..... ( bosz , Sweet by mnie za "ten teges " skazał na dożywocie ! )
 - Tak , tak wszyscy wiemy że jesteście Peddie - powiedziała Amber
- Amber ! Co ty pieprzysz ! Jakie znowu Peddie ? Nie ma NIC powtarzam NIC - zaczęłam się rumienić .....
- UUUU to się dowiedzmy - Nie no ! Nina też !
- Pfff , jasne , niby co  , jak , gdzie ?!?
- Dowiemy się czy jest Peddie , od Eddiego , w pokoju Eddiego i Fabiana i to teraz !
- Jasne , jasne ! Ej zaraz czekaj ! Coooooo ! Stójcie ! - jednak one już mnie nie słyszały , stukał jak szalone w drzwi biednego Eddiego .
-   Miller otwieraj ! Już !
- Sio Victor ! Podręczysz mnie kiedy indziej !
- Dosyć !
Nie mogłam patrzeć jak Amber i Nina próbują wyważyć drzwi
- Wariatki !!!!!!
W tej chwili usłyszałam ryk Victora .
Szybko wbiegłam z Domu Anubisa ( co z tego że w krótkiej pidżamie , a jest akurat zimno ! XD ! )
Wskoczyłam przez otwarte okno do pokoju chłopaka . Im to zawsze ciepło ! Nawet jak mrozy są ... .
Popatrzyłam na blądyna , który pochrapiwał lekko , nie zważając na to że rozwalają dom !
Szybko do niego podeszłąm
- Eddie , Eddie , EDDIE !
- Oj mamooo wiesz że i tak nie dostane 3 z Anglika  , więc nie muszę tak wcześniej wstawać !
- Debilu to ja ! - zarwał się jak oparzony .
- Patricia ! Co tu robisz !
- Ratuje cię !
Opowiedziałam mu że dziewczyny chcą się do niego włamać , a Victor już schodzi !
On szybko zrpzumiał o co chodzi . Chwycił szybko 2 ( tak 2 ) kurtki i wybiegliśmy przez okno śmiejąc się jak poparzeni ( znaczy ja się poparzysz to się nie śmiejesz , ale jakoś tak wyszło .... )
- Proszę - Eddie podał mi jedną z 2 kurtek . Rzeczywiście  , to byliśmy tylko w pidżamie , więc to było trochę .... dziwne ?
Widziałam że Eddie mi się przypatrywał .... po chwyli zatrzymał się popatrzyłam w jego morskie oczy  które moża by pochłonąć jak czekoladę ( znaczy się Patricia nie może , ale każda inna panna tak )
- A dlaczego dziewczyny mnie szukały .
Czułam jak się rumienię .....







Hej  Adijos ! Radze zajrzeć TU hu hu hu . 

Poza tym dziękuje za 3500 odwiedzin ! Jesteście wspaniali ! Za to postaram się napisać wcześniej Next ;) 

Dodatkowo rozpoczynam komediowo - sibunowom  część ;) Będzie kilka części "misja -  zeswatać Peddie " 
Ale..... w tym czasie Sibuna zostanie wstrząśnięta tak jak i Eddie .... 
Co się stanie z Peddie ? 
Zaiskrzy ? 
A może nie ? 


To w kolejnym rozdziale , któy jak zwykle napisze , jak napisze :) 


 Tym razem dedykacja dla Madzi ♥  I wszystkich którzy pomogli dobić do 35000 .Hehe sory , że taki beznadziejny ...... 



Pozdrowiona :) 

PS .HAHAHHAHAHAHA WIECIE ŻE DZISIAJ PIĄTEK , 13 ???? HAHAHAHAHAHA ALE SIĘ JARAM !  PONOĆ NAJBARDZIEJ SZCZĘŚLIWY ( pechowy ale mniejsza ) DZIEŃ W ROKU , DLATEGO DZISIAJ ROZDZIAŁ HAHHAHAHA DZIĘKUJECIE PIĄTKOWI , 13 ;) 



Polaaaa ♣ 





poniedziałek, 9 czerwca 2014

INFORMACE - KONTAKT - INFO - SIMS 3

Hej ! Dodałam nową zakłądkę : KONTAKT .
Jest tam moje GG i e-mail .
Jeśli ktoś chce pogadać ( oprócz Gaduły i Madzi ^^ ) to niech tam pisze , a później przez GG .

Dodatkowo podam parę informacji .
- Rozdział pojawi się około Środy ......  pracuje nad nim ...
- Szablon zamówiłąm u "Krytyczna biel " ich reklame pewnie widzicie poniżej. Szablon będzie tutaj najpóźniej 20 czerwca : )
- Musiałam usunąć ankiete , ponieważ cała mi się zresetowałą :/ Dodałam nową :)



WAŻNE BARDZO !  
Robie pingerowo - bloggerową rodzinkę na simsach ! 
Otóż już mówię o co chodzi :) 
Każdy kto chciałby być w mojej rodzince , którą będę grała w THE SIMS 3 , musi zgłosić się w komentarzu , lub w wiadomości prywatnej ( GG , E-MAIL ) .
Musi dać opis twarzy i stylu , lub ewentualnie zdjęcie . Dodatkowo proszę o krótkie opisanie charakteru , abym mogła dać cechy , oraz wymarzony zawód :) Można napisać czy chciało się mieć wymarzone zwierzątko ......

To tyle , wiem że dużo ale cóż . 

Dodatkowo myślę że będzie to rodzina "web" (sieć) . 

Jeśli ktoś będzie chciał , to będzie mi miło . Soryyy za zanudzenie  ..... 

Przyjmę 4 osoby :) 



Dzięki za uwagę ! 

POLA :* 

wtorek, 3 czerwca 2014

Rozdział 16 - wiesz że to była próba zabójstwa !


*Patricia*
Siedziałam na łóżku i pusto wpatrywałam się pusto w podłogę . W pewnym momencie zorientowałam się , o obecności Eddie'go moim pokoju . Nie przeszkadzało mijego ciepło . Nie miałam wtedy pojęcia , dlaczego ?
Czułam magię jego serca , jego ciepły oddech.....  przestałam go aż tak bardzo nienawidzić.....
Jednak powoli wracał mój rozum . Powoli wysunęłam się z jego ramion . On w tym momęcie wstał , uśmiechnął się powoli .... po czym chwycił za klamkęi już miał wyjść , kiedy zatrzymał się , odwrócił i przez chwilę nasze spojrzenia się spotkały  zobaczyłam najego ramieniu małe znamię w kształcie kuli , ognistej ... Odwróciliśmy wzroki ....
- Kogo mi przypominasz .... - wyszeptał cicho po czym wyszedł , dając poostatnie spojrzenie , błękitnych oczów .  Westchnęłam . Powoli , przestałąm myśleć o mojej mamie .Westchnęłam tylko.
Cały dzień minął mi jakoś szybko .Staram się unikać Eddiego , nie wiem sama czemu...





 *Nina*
W nocy nękały mnie koszmarny . Co chwila stawałą przedemną Satis . Krzyczała ze śmiechem , jaką to beznadziejną jestem wybraną ... że nie umiem obronić świata ... że pozwoliłam aby świat został unicestwiony ..... A później ...gorzki śmiech . W tej chwili przypomniałam sobie o bibliotece ... sibuna musi wkroczyć do akcji ....
Nad ranem , kiedy udało mi się jeszcze usnąć .... miałam wspaniałom wizje ,
- Nino ! Wybrana ! Jeszcze nic nie jest wtrcone ..... szukaj w bibliotece !
- Och Bastet ! Ale jak mam znaleźć wskazuwke?
- " Nad książkami zegar bije ! Czuwa nad jej sercem ." Uratuj świat wybrano ! Wezwij Ozyriona! Wezwij me wcielenie .  Dowiedź się kto jest moim wcieleniem ! Uratujcie dom Anubisa ! Uratujcie przyjaciół ! Wybranych ! Uratuj śwat ! Uratuj skarb ! Uratuj mnie ..... - zniknęła
Zupełnie nie rozumiałam jej słów . Jednak wiedziałam , że rano muszę o wszystkim zawiadomić Sibune , i powinniśmy iść od razu do biblioteki .



*Patricia*
Rano Nina zawiadomiła nas o tym , co sniło jej się w nocy - oczywiście nie obyło sie bez komęterzy Alfiego ,
- Pfff to jakaś kosmitka !
- Alfie ! - Amber była na niego widocznie zła .





 Niestety kiedy dotrliśmy do bibioteki Frobisherów . Była zamknięta .
- No i widzicie ! Miałem racje . - Zaczął ŚPIEWAĆ ! tak ŚPIEWAĆ ! - wariatki duch gdzieś szwenda się ale ja nie pozwolę opętać się ! Patelnie wezme i na łowy wyrusze ! Bo Alfie to taki Selfie !
Przy okazjichyba nie wiedział co śpiewał ! Nie wie co to nawet znaczy !
- Alfie weź się przymknij, bo rozrombie te drzwi twoim pustym mózgiem !- Zaczynałam się niecierpliwić .
- LALALALALALALALAALALALALALALALALALALLA - zamknął uszy i zaczął sie drzeć .
- Alfie idioto ! - nie wytrzymałam .
Zaczęłam go gonić , a onnagle otrząsnął sięi zaczął gorączkowo uciekać . Nie wiem skąd w tylkej kieszeni spodni wziął się mój scyzoryk . Alejednym zwinnym ruchem  wyciągnęłam go i pogoniłam bezmózga .
Po chwili przyłączyła się Amber , która zaczęła za nami latać i uspakajać nas .
Jedynie Fabian i Nina stali cicho , okry.wając czoło ręką . Z pewnością szeptali któryś ze swoich "mądrych ^^ " tekstów .
Po chwili usłyszałam głos Alfiego
- Patrici...oo - wołał zdyszany - już nie mogę  , błagam nie zabijaj mnie .
- No niewiem niewniem ...... - popatrzył na mnie błagalnie . - No OK , OK .
Przystanął nagle . Nie zdążyłam się zatrzymać . Wylądowałam prosto na nim ... z scyzorykiem obróconym w jego stronę .... .




Wstałam szybko przerażona .
Alfie jednak również szybko się podniósł . Odetchnęłam .
- Fajnie że nie trafiłaś ... - powiedział z sarkazmem po czym pokazał rękaw . Nóż przeszywał materiał , na szczęście nie ramię.
Uśmiechnęłam się jakby nic . Wyjęłam scyzoryk .
-Wracamy do Fabinki - powiedziała nagle Amber .
- Jak tam wolisz .
-Wole .
- No to idziemy .
- Idziemy .
- Eee... mam takie pytanie...- zaczął Alfie .
- Jakie - zapytałyśmy z Amber .
- Możecie się ruszyć z miejsca i iść już do Niny i Fabiana.
-No OK Ok
- A propos Patricia , wiesz że to  była próba zabójstwa ! 
- Oj tam ... może ...



 * Nina *
- No nareszcie ! Udało nam się otworzyć drzwi . - zaczęłam tłumaczyć
- No to chodźmy - odezwała się Patricia .
Skinęłam tylko głową i weszliśmy powoli do pomieszczenia . 
Przypomniałam wszystkim wskazówkę :  " Nad książkami zegar bije ! Czuwa nad jej sercem ." 
- Nino ... ja tego nie rozumiem ...- zaczął Alfie
- Nowość ! - Burknęła pod nosem Pati .
- Hmm ... a ja mam pewną teorie . - zaczął Fabian , i wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę .
Chyba może chodzić o książkę Libeusza .
Nikt niewiedział niestety  , o czym mówi .
-No wiecie ! - wszyscy zaprzeczyli - To książka która na okładce mała mały "sejf" w kształcie zegara.
Wszyscy ochoczo przytaknęli głowami .
Po 2 godzinnych poszukiwaniach natknęłam sie na ową "książkę Libeusza "
Kiedy przeczytałam kolejny fragment skamieniałam ....... Byłam prawie pewna kto jest wcieleniem Bastet .....



Hej ! Przepraszam że tyle mnie nie było ! I niestety muszę przyznać  że rozdział będą raczej do wakacji. Już  mówię czemu . Otóż w piątek jadę z rodziną i znajomymi na termy . Wrócę poniedziałek-wtorek .  Później środa-czwartek jadę na wycieczkę klasową :P
I pewnie rozdział będzie ewentualnie jeszcze w tym tygodniu a jak nie to za dwa :P
Ugh ... i jeszcze w wakacje jadę na tydzień za granice .
Chciałam was o tym poinformować , żebyście nie wyczekiwali ....
Tak Bay the Way dzisiaj wyszedł jak dla mnie długi :) Khe khe ... pomyślałam że będzie to melo-dramaot-komedia . Khe Khe . Dodam że Patricia i jej scyzoryk to dopiero 1 część. Buahahahahha TAK , TAK PATI BĘDZIE ZABIJAĆ :)
No cóż ,
Pozdrawiam
Pola

PS . Macie jakomś stronke na której można by zamóić szablon