wtorek, 22 kwietnia 2014

Rozdział 13 - No , to będziesz tak stał na środku kuchni , czy wykonasz jakiś konkretny ruch ?

*Patricia*
Powoli otwierałam oczy , czułam się jakaś szczęśliwa . Pełna życia . Pochyliłam lekko głowę , aby spojrzeć na zegarek i mometalnie mój entuzjazm , zmniejszył się .
Była dopiero 5.00 .
-Bosko - szepnęłam sarkastycznie
Powoli zwlokłam się z łóżka i pospieszyłam do łazienki .
Joy jeszcze słodko spała .
Uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam dalej . Wzięłam szybki , orzeźwiający prysznic , owinęłam
się w ręcznik i stanęłam przed lustrem . Z tego , że dzisiaj była sobota nie musieliśmy nosić tych strasznych mundurków . Powoli wyprostowałam włosy , ponieważ bardzo nie lubiałam , kiedy skręcały mi się we wszystkie strony . Nałożyłam delikatny makijaż na oczy , i poamlowałam usta bezbarwną pomadką .
Później ubrałam się w łososiowy podkoszulek , i przurzuciłam czarną , skurzaną kurtkę . Wciągnęłam na uda czarne rurki , i założyłam botki .
Jeszcze raz zobaczyłam się w lustrze . Wyglądałam nie najgorzej .








Kiedy weszłam z  powrotem do pokoju , była już 6.00 . Postanowiłam że udam się do kuchni napić się wody , ponieważ strasznie zachciało mi się pić .
Pololi zeszłam po schodach uważając aby nie obudzić Viktora , który smacznie pochrapiwał w swojej "norze " .
Weszłam do kuchni i nalałam sobie soku pomarańczowego .
Oparłam się na blacie .


Poczułam czyjeś kroki , i powoli zacisnęłam pięść . W pokoju zjawiła się wysoka blond postać , z dziwnym wyrazem twarzy .
Eddie popatrzył na mnie dziwnie , zupełnie jakbym nie do końca kontaktował .
- No , to będziesz tak stał na środku kuchni , czy wykonasz jakiś konkretny ruch ? - mówiąc to przekręciłam lekko głowę z prawej na lewą strone i lekko się kołysałam .
On tylko jeszcze przez ułamek sekundy popatrzył w moje oczy , po czym odwrócił wzrok i podszedł do szafki. Wyciągnął z niej sok , nalał sobie po czym usiadł na blacie  .
Jego wzrok był nieobecny . Czułam się jakoś dziwnie . Chciałam coś powiedzieć ,  ale nie miałam pojęcia co .
- Więc...- zaczęłam po woli . - Piłeś coś , czy co ? - wypaliłam prosto z mostu .
On popatrzył się na mnie jak na wariatkę , po czym westchnął .
Pożałowałam że to mówiłam .
-Jeśli ty też byłabyś całą noc w lesie , była bezwładna i ktoś chciałby cię zabić , byś tak nie mówiła.
- Co ty człowieku gadasz ?!?
-Ech ... no sam nie wiem . Byłem w jakimś lesie .... - i tak zaczął opowiadać . Coraz bardziej mi to coś przypominało ..... Kiedy skończył powiedziałam
-Ej , ale sam mówisz że to był sen .
Pokręcił przecząco głową .
- To nie był sen , to znaczy tak jakby , ale nie sen taka jakby ..... wizualizacja czegoś ?
Pogadaliśmy jeszcze chwile , trochę mu się chumor poprawił .
- Ej lubisz horrory ? - zaczał
- Pff, jestem królową horrorów
-To świetnie! Może jakiś obejrzymy ? Mam ich PEŁNO w pokoju .
- No.... w sumie możemy , skunskie od dziwnych snów - szturchnęłam go , po chwili zjawił się z filmem .
I tak oto mieliśmy zajęcie do 8.00 .









Hej ! Przepraszam po jakże długiej przerwie . 
Ale niestwty ja dalej jestem chora :( Dlatego nic nie dałam , wogóle masakra , zapalenie oskrzeli ...... jutro nie idę do szkoły , a pierwszy raz w życiu , chciałam tam iść ! Bo się pierwszy raz w życiu nauczyłam  :P 


Przede wszystkim chce wam złożyć , spóźnionych życzeń :* 


Najserdeczniejsze życzenia
na byłe
święta Wielkiejnocy.
Dużo zdrowia, radości,
pogody ducha,
smacznej święconki
i mokrego poniedziałku!



Nie wiem niestety kiedy kolejny , bo dalej jestem żadko na kompie :( 

Pozdrawiam , 

Pola 



6 komentarzy:

  1. Mam małą uwagę co do spójności tekstu, jak i ortografii. :) Mianowicie: Napisałaś: "Postanowiłam ,że udam się do kuchni napić się wody..." ,po czym: "weszłam do kuchni i nalałam sobie soku pomarańczowego"?
    "humor" piszemy przez "h", nie "ch" ,a "skórzaną" przez "ó", nie "u". :)
    Pomijając to, opowiadanie całkiem ok. Byłoby dobrze gdybyś bardziej zwracała uwagę na tekst, zanim go udostępnisz. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety , ale mam z ortografią małe problemy .
      Zaczynam dopiero takiego "prawdziwego" bloga z samymi opowiadaniami.
      Jednak muszę przyznać , że kiedy myślałam o twojej uwadze dotyczącej fragmentu scenariusza :

      "Postanowiłam ,że udam się do kuchni napić się wody..." "weszłam do kuchni i nalałam sobie soku pomarańczowego"

      Doszłam do wniosku , że masz troszę racji , lecz wszędzie jest jakieś "ale" .
      Ponieważ sok pomarańczowy to również jest woda . I myślę że nie trudno w to uwierzyć ;) A nie powiem , zastanawiałam się czy to zostawić ;) Jednak nie chciałam pisać HO2 ;)

      Mimo to ,dziękuję za uwagę .

      Pozdrawiam ,

      Pola

      Usuń
  2. Tak, dla wiadomości, tu Klaudia z sibuna-2807.pinger.pl
    Zostawiłam Ci mały komentarz na starym blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No hejcia;**
    Moja kochanna, przepraszam, że dopiero teraz pisze, ale opiekowałam się kotem po operacji. Czytałam go już wcześniej na fonie, tylko nie napisałam koma bo ciągle fon mi się zacinał. Dobra co do rozdziału;
    Zajebisty, on jej wszystko powiedział, po prostu ja wiem, ,że on jej ufa. Słodziaki z nich. Jak ja ich kocham! <3333333
    Czekam z niecierpliwością na nexta! <3333333
    Mam nadzieję, że będą teraz coraz częściej gadać, aby coś się rozwinęło.
    Matko! Jaka ja jestem szczęśliwa, że on jej się wygadał a nie komu innemu,....
    Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! <333
    Kocham ich!
    No kochanna, czekam na nexta <33
    Twój anonimek;*
    Gaduła:**

    OdpowiedzUsuń